Maj godzinowo:
43 h (891km) jazdy rowerem (433km szosówką)
Przebiegi bez rewelacji, ale na plus można zaliczyć przyzwoitą regularność. W maju nadarzyły się aż 4 okazje do pościgania się, 3 maratony i jedne zawody XC. Wpis z Karpacza pojawił się na blogu, z Międzygórza powstała relacja, pozostałe dwa starty postaram się wkrótce uzupełnić.
Komentarze