Wyniki 2008

Wyniki z zawodów w których brałem udział z krótkim komentarzem.

Najpierw głównie startowałem w maratonach MTB - MX, sporadycznie w zawodach cross-country (XC). Ostatnio proporcje sie odwróciły. Czasem zdarzy mi się wziąć udział w zawodach biegowych, szczególnie w okresie jesienno-zimowym.

MTB Marathon #9 Krynica (MX)

  • Dystans: MINI - 19km
  • Miejsce: 20. open (/68), 7. M2 (/14)
  • Czas:
  • Strata:
Komentarz:

Choć tego nie planowałem w Krynicy przyszło mi wystartować na dystansie mini. Niestety stłuczenie ręki wciąż przeszkadzało w jeździe, więc nie było mowy o niczym więcej. Maraton potraktowałem na pełnym luzie i choć starałem się jechać w miarę sprawnie, to po tak długiej przerwie od roweru i wyszła z tego miła wycieczka.

Skandia MTB Maraton #4 Jelenia Góra (MX)

  • Dystans: MEDIO - 49km
  • Miejsce: 68. open (/154), 38. M2 (/62)
  • Czas:
  • Strata:
Komentarz:

Krótki, szybki maraton, a mimo to duża strata czasowa mówią same za siebie - było źle (a nawet gorzej). Wyprzedzali mnie wszyscy jak chcieli i kiedy chcieli, a kwintesencją słabości była niemożność złapania się w pociąg w i tak już dalszej części peletonu. Chyba pora kończyć ten sezon, bo wstyd tak jeździć… Niby trochę wpłynęło to, że byłem po chorobie, ale zdecydowanie nie tylko to.

MTB Marathon #7 Istebna (MX)

  • Dystans: MEGA - 54km
  • Miejsce: 55. open (/202), 33. M2 (/79)
  • Czas:
  • Strata:
Komentarz:

Był to z pewnością najcięższy maraton w tym sezonie. Chłodno, w deszczu, po błocie i w prawdziwych górach. Słabego wyniku mimo ciężkich warunków nie mogę zwalić na rower, bo ten spisał się na medal. Nie było wbrew pozorom aż tak najgorzej ze mną, przynajmniej fizycznie. Głupie drobiazgi spowodowały, że przegrałem ten maraton w głowie. Ale lekcja jaką dał z pewnością się jeszcze przyda!

MTB Marathon #6 Międzygórze (MX)

  • Dystans: MEGA - 59km
  • Miejsce: 26. open (/184), 15. M2 (/67)
  • Czas:
  • Strata:
Komentarz:

2 tygodne wcześniej, w Szczawnicy walczyłem ze sobą, by jechać jakimś w miarę przyzwoitym tempem. Tym razem od początku jechałem na wysokich obrotach. Tak przejechany maraton daje odpowiedź po co ten cały trening 😎.

Nie jest to jeszcze wynik dający 2-gi sektor solo, ale dzięki dobrej pierwszej połowie sezonu udało się jeszcze sektor obronić. Udało też się objechać paru znajomych, co też dobrze wpływa na psyche 😉.

MTB Marathon #5 Szczawnica (MX)

  • Dystans: MEGA - 49km
  • Miejsce: 36. open (/253), 19. M2 (/90)
  • Czas:
  • Strata:
Komentarz:

To miał być łatwy i szybki maraton. Jednak ściana wody w dzień i noc poprzedzającą zawody zamieniła trasę w "wybieg dla dzików". No dobra, aż tak źle nie było, bo spora część trasy biegła szutrowymi drogami, jednak błota i tak było sporo.

Z początku drobne usterki techniczne oraz jakaś taka niemoc spowodowały, że większość znajomych szybko mnie wyprzedziła. Dogonił mnie również Robert Baś (bikeWorld) z którym pokonałem praktycznie całą trasę. Dzięki temu miałem motywację do trochę szybszej jazdy - dzięki 😀.

MTB Marathon #4 Głuszyca (MX)

  • Dystans: MEGA - 59km
  • Miejsce: 34. open (/323), 24. M2 (/103)
  • Czas:
  • Strata:
Komentarz:

Głuszyca reklamowana była jako maraton z największym przewyższeniem. Trasa mega obfitowała w niejeden ciekawy podjazd, kilka było dość stromych, ale wszystko do wyjechania (choć nie wiem dlaczego ludzie prowadzili 😉). Miejsce na mecie zaskakująco wysokie, strata czasowa nie mała, ale akceptowalna (mieszczę się w II sektorze 😀).

IV Tour de UEK (XC)

  • Dystans: 19km (10x pętla 1,9km)
  • Miejsce: 13. Elita (/15)
  • Czas:
  • Strata:
Komentarz:

Występ nieudany, acz pouczający. Był apetyt, jak również możliwości na więcej, ale nie wyszło. Jak wiadomo to głowa jedzie i dziś tego zabrakło...

W związku z tym, nie mogę się już doczekać przyszłorocznej edycji, aby się zrewanżować… samemu sobie 😀.

VI Jurajski Wyścig w Kolarstwie Górskim (XC)

  • Dystans: 15km (3x pętla 5km)
  • Miejsce: 6. Amatorzy II (19-25 lat) (/11)
  • Czas:
  • Strata:
Komentarz:

Podobnie jak w zeszłym roku, na XC (gdy zawodnicy licencjonowani startują w osobnej kategorii) dojechałem w połowie stawki. Fajnie było 😀.

MTB Marathon #3 Bardo (MX)

  • Dystans: MEGA - 49km
  • Miejsce: 44. open (/257), 28. M2 (/95)
  • Czas:
  • Strata:
Komentarz:

Maratony w Sudetach charakteryzują się długimi szurowymi podjazdami i zjazdami. Tak było i tym razem. Trasa generalnie dość łatwa, pojedyncze trudniejsze momenty.

Ciekawostką jest dokładnie taka sama strata do zwycięzcy jak w Murowanej Goślinie. Ciężko jednak porównywać maraton w górach do "płaczaka". Teraz (niestety?) dłuższa przerwa do kolejnych zawodów.

MTB Marathon #2 Karpacz (MX)

  • Dystans: MEGA - 55km
  • Miejsce: 59. open (/411), 44. M2 (/159)
  • Czas:
  • Strata:
Komentarz:

Trasę w Karpaczu częściowo pamiętałem z zeszłego roku. Całkiem dobra trasa górska na jeszcze chłodną wiosnę. I chyba jedyny maraton "po śniegu" (200m na Dwóch Mostach - najwyższym punkcie trasy). Do tego charaktersytyczne długie podjazdy asfaltowe do Karpacza Górnego 4,5km, pod Dwa Mosty 5,5km, stromy szutrowy do rozjazdu tras mega i giga (5,5km) oraz na koniec, gdy już wydaje się, że to koniec - nastramiający się podjazd z Miłkowa do Karpacza (1,7km, ponad 8%).

Wynik oddaje to na co było mnie stać. Wyszło całkiem nieźle, choć w dalszym ciągu widać pewne opóźnienie do znajomych, którzy zaczęli trening jeszcze w zimie, a nie dopiero na wiosnę.

MTB Marathon #1 Murowana Goślina k/Poznania (MX)

  • Dystans: MEGA - 52km
  • Miejsce: 48. open (/321), 28. M2 (/108)
  • Czas:
  • Strata:
Komentarz:

Pierwszy maraton w tym sezonie, a więc i niepewność w której części maratonowej stawki obecnie jestem. Trasa płaska, z jednej strony łatwa, bo nie wymaga jeszcze tak wiele siły, z drugiej ciężka, bo nie ma gdzie odpocząć i cały czas trzeba mocno kręcić.

Wynik całkiem niezły, lepsze otwarcie sezonu niż w Nieporęcie, pomimo dłuższej trasy. Mały żal pozostał, że "pociag" ze znajomymi w którym jechałem odjechał ze względu na usterkę roweru. Jest to jednak nauczka na przyszłość, że ruchome połączenia należy smarować również w tylnej przerzutce.

AZS BIKE CUP - Pychowice (XC)

  • Dystans: 23km (5x pętla 4,5km + rozjazdówka)
  • Miejsce: 25. Seniorzy (19-30 lat) (/37)
  • Czas:
Komentarz:

Pierwsze zawody to podobnie jak rok temu lokalne XC w Pychowicach.

Niewielka usterka roweru nie miała większego wpływu na wynik… i zaliczenie dubla. Na pocieszenie udało się paru znajomych objechać 😉.

Trzeba było jeździć zimą a nie grzać tyłek w domu. Zobaczy się jak będzie na pierwszym maratonie… już za tydzień.