Wyniki 2016

Wyniki z zawodów w których brałem udział z krótkim komentarzem.

Najpierw głównie startowałem w maratonach MTB - MX, sporadycznie w zawodach cross-country (XC). Ostatnio proporcje sie odwróciły. Czasem zdarzy mi się wziąć udział w zawodach biegowych, szczególnie w okresie jesienno-zimowym.

Puchar Szlaku Solnego #2/Puchar Polski #5 Skomielna Biała (XC)

  • Dystans: 10,8km (rundy: 2,6km + 2x 4,1km)
  • Miejsce: 16. masters 1 (/18)
  • Czas:
  • Strata:
Komentarz:

Zawody XC na naturalnej, ale trudnej trasie na stokach Pachurówki. Poziom bardzo wysoki jak na moje możliwości, ale udział w takich imprezach daje szansę na podnoszenie swoich umiejętności 😀.

Niestety nie wiem co mnie podkusiło na ostatniej rundzie, aby zmierzyć się z elementem, którego nie zjechałem dzień wcześniej na objeździe trasy (choć zjeżdżałem rok temu…). Poskutkowało to upadkiem i skończeniem wyścigu potłuczonemu. Oraz 2 miesiącami oszczędzania bolącego później żebra 😕.

Cyklokarpaty#7 Pruchnik (MX)

  • Dystans: MEGA - 51km
  • Miejsce: 81. open (/192), 33. M3 (/71)
  • Czas:
  • Strata:
Komentarz:

Drugi rok z rzędu trasa w Pruchniku mocno rozczarowująca. Jak już się nastawiłem na powtórkę z zeszłego roku, to w miejsce leśnych ścieżek pojawiły się świeżo koszone łąki/pola pokonywane na przełaj – zero frajdy z jazdy a i z MTB raczej mało ma to wspólnego. Bardzo późno był też pierwszy bufet – dla mnie po 1,5h jazdy, co przy ponad 30°C groziło odwodnieniem.

Cyklokarpaty#5 Sandomierz (MX)

  • Dystans: MEGA - 47km
  • Miejsce: 95. open (/219), 43. M3 (/79)
  • Czas:
  • Strata:
Komentarz:

Maraton w nietypowej scenerii sadów jabłkowych. Trasa o niezbyt dużym przewyższeniu zebranym na wielu krótkich podjazdach. Niektórzy narzekali na charakter trasy, ale mi się podobało – takiej właśnie się spodziewałem, a i formy na bardziej górskiej trasy póki co nie ma. Wydawało mi się, że pierwszą połowę przejechałem słabiej niż drugą, ale wygląda, że to tylko złudzenie, bo patrząc po średnim tętnie różnica jest ledwo jednego uderzenia (być może takie odczucie, to efekt tego, że startowałem ze stosunkowo dobrego sektora zdobytego w zeszłym roku).

Puchar Polski #2 Biała (XC)

  • Dystans: 5x 3,3km
  • Miejsce: 6. masters I (/7)
  • Czas: -1okr. (czas ze stopera 1:15:30)
Komentarz:

Debiut na zawodach XC z kalendarza Pucharu Polski. Jak na klasę zawodów trasa zdecydowanie łatwa - żadnych wymyślnych technicznych elementów, głównie krótkie strome podjazdy i ciasne zakręty, jeden krótki stromy zjazd i hopa z dwoma wariantami objazdu (samej hopy, lub również stromego fragmentu). Niestety dał się odczuć brak opanowania i pewności w kwestii lotów i na hopę się nie odważyłem.

Choć w kategorii wystartowało 12 osób, to ukończyło tylko 7, nie wiem co się stało z pozostałymi, ale wszystko wskazuje na to, że nim się wycofali jechali przede mną… tylko nie dość wytrwale 😉.

Skandia#2 Kraków (MX)

  • Dystans: Medio - 63km
  • Miejsce: 103. open (/535), 36. M2 (/102)
  • Czas:
  • Strata:
Komentarz:

Po nieprzepracowanej zimie nieco późniejszy pierwszy start. Jeden mocny trening za dużo w tygodniu poprzedzającym poskutkował dosyć zakwaszonymi nogami na maratonie. Można było zapomnieć o przepychaniu na twardo, zostało mielenie na miękko. Do 2h szlo nawet całkiem znośnie, potem jednak dały się odczuć braki "bazy".